Nikt kto nie próbował podglądać życia przyrody na żywo nie wie jak trudne jest jej uwiecznienie na zdjęciach. Ile potrzeba wysiłku i zachodu aby utrwalić jej piękno.
Odnalezienie upragnionego gatunku to nie koniec a tak naprawdę początek zmagań. Odpowiednie maskowanie, bo przecież musimy stać się niewidzialni, godziny oczekiwań i walka z samym sobą. W końcu warunki atmosferyczne i sam model, który rzadko chce współpracować. Zdarzały mi się sytuacje, w których naciśnięcie spustu migawki spłoszyłoby spektakl jaki zgotowała mi natura, dlatego pozostawałem tylko przy obserwowaniu. Fotografia przyrodnicza to dla mnie swego rodzaju wyzwanie, nieustanna przyjemność i czas na doładowanie przysłowiowych baterii ;) Zanim nacisnę spust migawki, w myślach muszę mieć już gotowy obraz. Jednak w przyrodzie potrafi nas zaskoczyć niemal wszystko i dlatego potrzeba nieraz bardzo dużo czasu aby uchwycić coś tak jak już to sobie wyobrażałem. Bywa i tak że nigdy to się nie udaje... Ponieważ ciągle się uczę i szlifuję swój warsztat mile widziane będą każde rady i nauki. Nic tak naprawdę nie mobilizuje do pracy nad własnym warsztatem jak konstruktywna krytyka. pozdrawiam pg. |